Sesja studyjna z Z. uświadomiła mi jaki olbrzymi potencjał modelingowy może drzemać w dzieciach. Mimo młodego wieku Z. pozowała jak prawdziwa profesjonalistka. Wrzucając zdjęcia na komputer długo nie mogłem się napatrzeć na efekty kilkunastominutowej sesji. Tymczasem planujemy powtórkę w terenie wykorzystując przy okazji tatę modelki w charakterze „supportu”. Już sama wizja kolejnej sesji poprawia mi humor a w głowie kłębią się pomysły na nowe kadry.
listopad 25
Napisz komentarz